Być może mieliście okazję bawić się na weselu, gdzie grałem jako DJ – może u znajomych, rodziny albo koleżanki z pracy. Z doświadczenia wiem, że przyszłe pary młode, które dzwonią do mnie po takiej imprezie, mają pewne wspólne oczekiwania. Na bazie tych rozmów przygotowałem kilka przemyśleń o tym, co dla nich liczy się najbardziej. Może znajdziecie w tym coś dla siebie?
Po pierwsze, atmosfera, która zostaje w pamięci. Często słyszę: "Na tamtym weselu było tak fajnie, że chcemy czegoś podobnego!". Jeśli parkiet żył, a goście bawili się do rana, pary młode liczą, że uda się odtworzyć tę energię. Dla mnie to miłe wyzwanie – wyczuć klimat i sprawić, by Wasza impreza miała podobny, a może nawet lepszy vibe. Po drugie, spokój dzięki pewności. Wesele to dzień, w którym wszystko powinno pójść gładko. Pary, które widziały mnie w akcji, wiedzą, że mogą odetchnąć – przyjadę na czas, sprzęt zadziała, a muzyka popłynie bez zakłóceń. To dla nich ważne, bo chcą skupić się na radości, a nie na detalach. Po trzecie, muzyka, która pasuje do Was. Choć znacie mnie z innej imprezy, Wasze wesele to Wasza historia. Często oczekujecie, że dopasuję repertuar do tego, co lubicie – czy to taneczne hity, sentymentalne ballady, czy coś zupełnie innego. Lubię poznawać Wasze gusta i tworzyć playlistę, która będzie "Wasza". Po czwarte, naturalne wsparcie w prowadzeniu. Wesele to nie tylko granie – to też momenty jak pierwszy taniec czy tort. Pary młode czasem liczą, że pomogę to ogarnąć: zapowiem, co trzeba, albo rzucę luźną propozycję na oczepiny. Jeśli wolicie mniej gadania, a więcej muzyki – też się rozumiemy. Po piąte, rozmowa na luzie. Ci, którzy mnie znają, często cenią, że można ze mną normalnie pogadać. Chcą podzielić się swoimi pomysłami, a ja słucham i podpowiadam, co może zadziałać. To nie jest sztywna umowa, tylko wspólne planowanie fajnego dnia. Po szóste, chęć dobrej zabawy. Najczęściej pary, które się ze mną kontaktują, mają jedno główne marzenie: żeby ich wesele było tak udane, jak to, na którym mnie poznali. I wiesz co? Robię wszystko, żeby tak się stało – żeby każdy gość wyszedł z uśmiechem.
90% moich par to właśnie ludzie, którzy widzieli, jak pracuję i chcą tej samej magii na swoim weselu. Jeśli macie ochotę porozmawiać o tym wyjątkowym dniu, dajcie znać. Nie musicie mieć gotowego planu – wystarczy, że powiecie, co Wam się podobało na tamtym weselu czy tamtej imprezie, i co chcielibyście u siebie. Chętnie się dowiem, co macie na myśli i zastanowimy się, jak mogę się przydać.
Z muzycznym pozdrowieniem,